Chińskie władze przekazały wytyczne dla eksportu polskiego mięsa

„Dopuszczalny jest eksport jedynie mrożonej jadalnej wołowiny bez kości, pozyskanej z bydła młodszego niż 30 miesięcy w chwili uboju” – czytamy w Biuletynie „Mięsne Fakty”.

W chińskim komunikacie (jego pełna nazwa to „Komunikat w sprawie wymagań dotyczących kontroli i kwarantanny importowanej polskiej wołowiny” – Komunikat GACC nr 87), napisano, że mięso m.in. ma być pozbawione sierści, kości, narządów wewnętrznych, ogona, głowy, nie może być to mięso oddzielane mechanicznie. Do eksportu nie kwalifikuje się mięso mielone.

W wymogach zapisano też, że „(…)bydło, z którego będzie pozyskana wołowina, ma być urodzone, wychowane i ubite w Polsce. Kwalifikują się tylko takie sztuki, u których nigdy nie stosowano leków weterynaryjnych i (lub) dodatków paszowych zakazanych w Chinach i/lub Polsce oraz nigdy nie karmiono mączką mięsno-kostną i białkami pochodzącymi od innych przeżuwaczy” – czytamy w biuletynie.

W komunikacie zawarto też wymogi dla chłodni, pakowania, etykietowania, transportu (w tym maksymalna dopuszczalna temperatura).

Przypomnijmy, że o audyt i otwarcie chińskiego rynku polskie władze zabiegały od czerwca 2017 r. Wtedy to Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt (wówczas OIE, a obecnie WOAH) przyznała Polsce status o znikomym ryzyku gąbczastej encefalopatii bydła znanej głównie jako BSE (a potocznie jako choroby szalonych krów). Natychmiast zostały podjęte działania na rzecz otwarcia zamkniętych rynków.

Realna szansa pojawiła się w grudniu 2022 r. Chińscy inspektorzy wykonali audyt systemu polskiego sektora wołowego. O organizację i koordynację ich pobytu w Polsce zadbali przedstawiciele Związku Polskie Mięso.

Źródło: "Mięsne Fakty"